sobota, 2 listopada 2013

Reaktywacja i Przeprosiny.

Siema.!
Na początku chciałam was bardzo przeprosić.
Nie wiem ile osób będzie to czytało ale pogadałam z moją koleżanką i przekonała mnie żebym dalej pisała ;)
Wiec jakoś w przyszłym roku zaczną pojawiać się pierwsze rozdziały. Będą się pojawiać co 6-7 dni o jakichkolwiek opóźnieniach będę was na bieżąco informowała.!
Dziękuję <3

#Marchewa15 <3


sobota, 15 czerwca 2013

Facebook

https://www.facebook.com/1DJBFamily
Ta strona na fb szuka administratorek. Ja jestem menadżerką jeśli chcecie dołączyć piszcie na ten  adres e-mail: victoriatomlinson15@gmail.com
Musicie odpowiedzieć na te pytania:
1.
Imię i Nazwisko.?
2.Wiek.?
3.Miejscowość.?
4.Ile czasu poświęciłybyście stronce.?
5.Jak chcielibyście się podpisywać gdybym Cię przyjęła.?
6.Dlaczego chcesz być administratorką.?
7.Co byś wstawiała/robiła na stronce.?8.Podajcie swojego twittera i facebooka. !
To chyba wszystko. Jakby co podaje wam moje tt: @WiktoriaMatysek.

              SERDECZNIE DZIĘKUJĘ !!!!!!

piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział 9

 Rozdział 9

Obudziłam się w cudownym nastroju, ponieważ dzisiaj miała odbyć się moja impreza urodzinowa. Wstałam, obudziłam Monie buziakiem w pulik i poszłam wziąć prysznic, a po mnie moja przyjaciółka. Kiedy obie byłyśmy już umyte udałyśmy się do mojej garderoby i wybrałyśmy stroje na dziś.



Monia założyła to:
A ja to:



Zeszłyśmy na dół, a widok, który zastałyśmy w kuchni bardzo nas zaskoczył. Chłopcy zrobili dla nas śniadanie. Bardzo się ucieszyłyśmy z tej niespodzianki i podziękowałam chłopakom przytulasem, a Louis pocałowałam w policzek. Monia zrobiła to smo lecz ona pocałowała Zayna w usta. "Gołąbeczki" widząc nasze zdziwienie popatrzyli na siebie porozumiewawczym wzrokiem i wyjaśnili nam, że od 2 dni się spotykają i że chcieli nas poinformować na moich urodzinach ale jak widać nie wytrzymali. Ruszyliśmy do szkoły. W liceum jak codzień nuda i dużo zadane...Gdy wracaliśmy dostałam smsa od mamy, prosiła bym dokupiła przekąski i picie na zabawę bo boji się że może zabraknąć. Kiedy weszliśmy do sklepu wszyscy momentalnie pobiegli w różnych kierunkach. Niall w stronę słodyczy, Zayn do działu z kosmetykami, Harry zagadywał jakąś grupkę licealistek, a Lou oczywiście od razu pognał w stronę stoiska z warzywami. Tylko Liam jako jedyny wziął wózek i we trójkę udaliśmy się po zapasy na zabawę. Kiedy skręcaliśmy do działu napojów i słodyczy, zauważyliśmy Horana z dwoma pełnymi koszykami słodyczy. Wszyscy troje wybuchnełyśmy niepochamowanym śmiechem, a Nialluś patrzył na nas jak na glupich. Po 10 minutowym napadzie śmiechu trochę się uspokoiliśmy, szliśmy już do kasy z pełnym wózkiem, lecz ochronie nie spodobało się nasze wcześniejsze zachowanie. Po prawie godzinnym "przesłuchaniu" zostaliśmy wypuszczeni, wyszliśmy całą siódemką ze sklepu, gdy nagle mi i Moni zadzwonił budzik oznajmujący, że do imprezy zostały niecałe 3 godziny. Sklep był jakieś 2 kilometry od mojego domu więc szybkim krokiem poszliśmy w jego stronę. Po drodze trochę się martwiłam, że nie zdążymy ozdobić domu, ale gdy weszłam do mieszkania zaniemówiłam z wrażenia dom był przepięknie ozdobiony. Z kuchnie wyszli moi rodzice i spytali czy podoba mi się wystrój. Ja ze łzami w oczach podbiegłam do nich i przytuliłam ich najmocniej jak mogłam.
R:Córciu, uważaj bo nas udusisz.
V:Bardzo wam dziękuję.!-powiedziałam i ich puściłam.
Zanieśliśmy wszystkie zakupy do kuchni i poszliśmy się przebrać. Zrobiliśmy make-up i uczesałyśmy się. Byłyśmy już gotowe więc zeszłyśmy na dół. W salonie byli tylko Niall, Zayn, Harry i moi rodzice.
V:A  gdzie są Liam i Lou.? - spytałam
Z:Nie wiem, chyba jeszcze się szykują.- odpowiedział mulat
Zdziwiło mnie trochę, że szykują się wolniej ode mnie, więc postanowiłam ich trochę pośpieszyc bo do przyjścia gości zostało niecałe 20 minut. Kiedy byłam już przy ich pokoju i chciałam nacisnąć klamkę lecz powstrzymałam się gdy usłyszałam moje imię w rozmowie. Przyłożyłam ucho żeby lepiej słyszeć:
Louis:Vicki jest inna niż reszta dziewczyn. Kiedy jest przy mnie mimowolnie się uśmiecham. Z nikim nie rozmawiało mi się tak dobrze jak z nią. Ona jest po prostu idealna. Zakochałem się w niej.
Liam:To jej to po prostu powiedz.
Louis:Wiem, dzisiaj to zrobię.
Stałam pod drzwiami kompletnie zaskoczona. Nie wiedziałam co o tym myśleć, W sumie on też mi się bardzo podoba. Rozmyślałam tak nad słowami Lou gdy zauważyłam, że chłopcy przekręcają klamkę by wyjść z pokoju. Szybko zbiegłam na dół i jakby nigdy nic i usiadłam na fotelu na przeciwko Zayna i Moni lekko zdyszana biegiem z drugiego piętra. Od razy po mnie dołączyli do nas Lou i Liam. Gdy brunet mnie zobaczył lekko się zarumienił co tylko potwierdzało ich wcześniejszą wypowiedź w pokoju. Dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć, za drzwiami stała Nicol a za nią reszta znajomych ze szkoły. Jakieś 5 minut później   przyszedł Daniel z dziewczyną. Impreza powoli sie rozkręcała. Kiedy rozmawiałam z koleżankami, podszedł do mnie Lou.
L:Zatańczysz.? - spytał
V:Bardzo chętnie.
Chwycił mnie za ręke i zaprowadził na środek parkietu. Objął mnie w tali, a ja zawiesiłam moje ręce na jego szyi.Przetańczyliśmy tak 3 piosenki. Nic i nikt się dla nas nie liczył, byłam tylko ja i on. Piosenka się skończyła, a nasze twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Louis się przybliżył i musnął moje wargi swoimi na początku nie chciałam oddać pocałunku ale z czasem go pogłębiłam.Kiedy zabrakło nam powietrza odsunełam się lekko od niego i popatrzyłam mu głęboko w oczy. 

L: Chciałem Ci to powiedzieć już wcześniej, ale nie miałem odwagi. Zakochałem się w tobie Vicki czy zostaniesz moją dziewczyną. ?
V: Czuje to samo do Ciebie Lou.- uśmiechnełam się lekko
L: Czyli się zgadzasz.?
V: Oczywiście.!!! - krzyknełam
Lou wziął mnie za biodra i obkręcił wokół własnej osi, a na koniec namiętnie pocałował i odstawił na ziemię. Nagle muzyka ucichła, a na środek ogrodu wniesiono mój tort:

Zdmuchnełam świeczki, a potem mama go pokroiła i poczęstowała wszystkich gości. Po jedzeniu odbył się koncert chłopaków. Zaśpiewali między innymi Rock me, LWWY, WMYB i Kiss You. Nigdy nie przepadałam za taką muzyką, ale ten występ bardzo mi się spodobał. Kiedy dochodziła 4:00 wszyscy powoli się zbierali. Sprzątanie po imprezie zajeło nam około godziny. Udałam się do sypialni razem z Monią, już zasypiałam gdy dostałam jeszcze smsa od Lou:
"Dobranoc kochanie, miłych snów. ;*"
Odpisałam
"Dobranoc <3"
Zasnełam...


Pszepraszam, że tak późno dodaje. ;(
Podoba się.?


wtorek, 4 czerwca 2013

Info ;) !!!

Pszepraszam, że dodaje rozdziały tak późno. !!!
Obiecuję, że dodam następny rozdział we wtorek lub środę.<3 Napisałam imagin z Niallem ale nie wiem czy dodać bo to mój pierwszy. ;*
MAM DODAĆ ?!

Piszcie w komentarzach.!

poniedziałek, 27 maja 2013

Rozdział 8

Rozdział 8

Wstałam wcześniej  niż zazwyczaj bo chciałam zrobić chłopakom niespodzienkę i usmażyć im naleśniki.Wzięłam prysznic,ubrałam i umalowałam się. Zeszłam na dół i zaczęłam robić posiłek. Kiedy chciałam wstawić wodę by zrobić herbatę, zahaczyłam łokciem o lodówkę i wylałam całą zawartość czajnika na podłogę. Chciałam ją wytrzeć, ale gdy zrobiłam pierwszy krok od razu wylądowałam na zimnych kafelkach. Usłyszałam, że ktoś zbiega po schodach, a już po chwili zobaczyłam obok siebie Louisa z przerażoną miną. Pomógł mi wstać i dokończyliśmy razem robić śniadanie, oczywiście nie obylo się bez walki na jaja i mąkę. Po 10 minutach wszystko już było na stole więc poszliśmy po chłopaków i Monię. Wszyscy już byli na dole, ale brakowało Zayna i Moni. Pobiegłam z Louisem do jej sypialni nie zastałam jej samej, całowała się na łóżku z Zaynem. Kiedy nas zobaczyli odsuneli się od siebie jak oparzeni. Trochę zaskoczona przekazałam im wiadomość, że śniadanie na stole i szybko zeszłam na dół, a za mną Lou. Po skończonym posiłku poszłam razem z Monią przebrać się do szkoły. Ja założyłam to:



A Monia postawiła na bardziej kolorowy zestaw:

Kiedy szliśmy do liceum wzięłam "Rivers" pod rękę i spytałam czy jest coś pomiędzy nią a Malikiem. Ona tylko twierdząco pokiwała głową i dodała żebym nikomu nic nie wspominała o zdarzeniu z rana. Po szkole całą paczką wybraliśmy się do kawiarni, gdzie miło spędziliśmy czas. Po powrocie do domu byliśmy bardzo zmęczeni więc udaliśmy się do swoich sypialni.




Następny rozdział będzie długi. Będą urodzinki Vicki... Yeahhhh !!! Super !!! Proszę komentować.;) Wiem, że mnie dawno nie było i z całego serca PSZPRASZAM!!!


































niedziela, 12 maja 2013

Rozdział 7

Rozdział 7

Szybko poszliśmy do ogrodu zobaczyć co się dzieje. Spotkaliśmy tam moja mamę, która wyjaśniła nam, że Ci panowie budują scenę na występ chłopców.Całą ósemką udaliśmy się do kuchni by coś zjeść, oczywiście wiecznie głodny mrs. Horan musiał pierwszy dopaść do źródła pożywienia i pochłonąć prawie całą jej zawartość oszczędził tylko sok pomidorowy, którego nikt nie lubi oprócz mojej mamy, a nam pozostało zamówić sobie fast foody. Już po 20 minutach przyjechał dostawca z czterema dużymi pizzami. Po zjedzeniu posiłku zaproponowałam obejrzenie jakiegoś horroru. Ja i Monia poszliśmy po przekąski, a chłopakom zleciliśmy wybranie filmu. Już po chwili szłam z pełną tacą chipsów i popcornu, a moja przyjaciółka z colą i piwem. Chłopcy wybrali horror "Egzorcyzm Emily Rose". Po jakiś 20 minutach chowałam się za poduszką, nie wiedziałam, że ten film jest taki straszny. Odwróciłam sie w stronę Lou i spytałam mu się na ucho czy mogę się do niego przytulić ponieważ bardzo się boję, on tylko lekko się uśmiechnął pod nosem i podniósł ramię na znak, że się zgadza, a ja od razu wtuliłam się w umięśniony tors chłopaka i zaciągnełam się zapachem męskich perfum. Po chwili zauważyłam, że Monika i Zayn leżą w tej samej pozycji co ja z Lou. Po jakimś czasie odpłynełam w objciach bruneta. Nad ranem obudziłam się w swoim łóżku.Wstałam, umyłam się i ubrałam w to: 

Było bardzo wcześnie więc postanowiłam przejść się na spacer i przy okazji wstąpię do marketu po świeże bułki na śniadanie. W sklepie spotkałam moją starą koleżankę z dzieciństwa Nicol.



Po zakupach poszłyśmy do pobliskiej kawiarni i chwilę pogadałyśmy. Powiedziałam, że ma wpaść do mnie po południu to przedstawię jej moich znajomych. Nicol jest wielka fanką 1D, ale nic jej nie mówiłam miała to być niespodzianka. Wróciłam do domu i zapowiedziałam chłopakom i Moni naszego dzisiejszego gościa. Po rozmowie poszliśmy zjeść śniadanie wcześniej przezemnie przygotowane. Skończyliśmy posiłek i udaliśmy się do szkoły. Tak jak wczorajszego dnia przed szkołą czekał na nas tłum fanek. Do dzwonka mieliśmy jeszcze jakieś 10 minut dlatego chłopcy zaczeli robić sobie zdjęcia z dziewczynami i rozdawać autografy. Gdy wszystkie Directioners się już rozeszły poszliśmy na lekcje. Po skończonych zajęciach podskoczyliśmy jeszcze do sklepu po składniki na obiad. Wracaliśmy do domu. Jak zwykle Monia przegadała całą drogę z Zaynem, a ja z Lou. Ledwo weszliśmy do domu a mój telefon zaczął wibrować, okazało się, żę to był sms od Nicol z wiadomością, że przyjedzie za jakąś godzinę. Rozdzieliłam wszystkim zajęcia: Louis i ja mieliśmy zająć się ugotowaniem obiadu, Liam, Harry i Niall mieli doprowadzić salon i jadalnie do porządku, a Zayn i Monia mieli za zadanie nakryć do stołu. Po skończonych pracach wszystko wyglądało idealnie. Poszliśmy się wszyscy szybko przebrać, nie mineło 5 minut a po całym domu rozległ się dzwonek do drzwi. Cała 7 jak oparzona zbiegła na dół. Ja otworzyłam drzwi, a za nimi stała Nicol ubrana w to:


Weszliśmy razem do salonu i przedstawiłam ją chłopakom. Jak na wielką fankę One Direction zachowywała się bardzo naturalnie ale przy Niallu bardzo dziwnie się uśmiechała, jąkała się i przewracała oczami. Po bliższym poznaniu się zaprosiłam wszystkich na obiad. Posiłek przebiegł nam w bardzo miłej atmosferze. Lou i Niall nas ciągle rozśmieszali. Po obiedzie obejrzeliśmy jeszcze jakiś film. Gdy skończyliśmy było po 22 pożegnałyśmy się wszyscy z gościem, lecz gdy Nicol żegnała się z Horanem wsuneła mu coś do kieszeni swetra co nie umkło mojej uwadze. Zamknęłam za nią drzwi i udałam się razem z Monią do mojej sypialni. Rozmawialiśmy do późna więc Monia zadzwoniła do mamy czy mogłaby dziś u mnie nocować. Zgodziła się więc poszliśmy do łazienki umyć się i pzrebrać w piżamy. Gdu wróciliśmy do pokoju usłyszeliśmy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju chłopaków. Okazało się, że Lou i Harry gonili się po całym pokoju w samych bokserkach wydawając przy tym różne dziwne odgłosy, a reszta stylko się z nich śmiała. Spędziliśmy tam co najmniej godzinę. Wróciliśmy do sypialni i od wrażeń z dzisiejszego dnia od razu zasnęłyśmy...















































sobota, 27 kwietnia 2013

Word Music Awards 2013


WAŻNE WIĘC GŁOSUJEMY:
Chłopcy są nominowani do nagród Word Music Awards 2013

W kategoriach:

Best Song
- One Way Or Another
- Little Things
- What Makes You Beautiful
głosuj: http://www.worldmusicawards.com/#!worlds-best-song/ct9a

Best Album
- Up All Night
- Take Me Home
glosuj: http://www.worldmusicawards.com/#!worlds-best-album/c1rv6

Best Video
- Live While We’re Young
- What Makes You Beautiful
głosuj: http://www.worldmusicawards.com/#!worlds-best-video/cdjm

Best Group
głosuj: http://www.worldmusicawards.com/#!worlds-best-group/c15nn

Best Live Act
głosuj: http://www.worldmusicawards.com/#!worlds-best-live-act/c1wvu

Directioner [*]


Straciliśmy Directioner [*]
Na jej pogrzebie została puszczona jej ulubiona piosenka chłopców What Makes You Beautiful, a została pochowana trzymając w ręku bilet na koncert chłopców na który miała jechać. Jak zmarła ? Tragicznie , zagryzły ją 4 psy.
Miała na imię Jade Anderson. Oto zdjęcia z jej pogrzebu [*] http://www.mirror.co.uk/news/uk-news/jade-anderson-funeral-tearful-goodbye-1855570
o mój Boże... Biedna. [*]  Zapalcie dla niej znicza ;( !!!

piątek, 26 kwietnia 2013

Informacja !!!


Dobra poddaję się !!! 
Nie wiem czy wam się podoba, nie wiem czy mam pisać dalej?! Bardzo proszę komentujcie !
Zrobimy tak poproszę 2 komentarze pod ostatnim rozdziałem i dodam następny w sobotę !!!




czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział 6


Rozdział 6
Jak codziennie o 6:30 obudził mnie budzik. Wstałam leniwie z łóżka i poszłam do łazienki się wykąpąć, następnie udałam się dogarderoby i ubrałam to: 
Wyszłam z pokoju i usłyszałam krzyki mamy informujące, że śniadanie na stole i prośbę bym obudziła chłopaków. Zapukałam do pierwszego pokoju, w którym spali Zayn, Liam i Niall, nikt się nie odezwał. Po powtórnym zapukaniu postanowiłam wejść zauważyłam, że wszyscy jeszcze śpią. Podeszłam bezszelestnie do okna i powoli odsunełam rolety, w tej samej chwili usłyszałma pomruki niezadowolenia.
V:Wstawać lenie, czas do szkoły !!!
Li:Jeszcze 10 minut...
Poszłam do drugiego pokoju gdzie ulokowani byli Harry i Louis, po cichu weszłam i powtórzyłam czynność z roletami, jednak od nich nie usłyszałam żadnej reakcji. W końcu się  wkurzyłam. Zeszłam  do kuchni po wiadra, nalałam do nich wody i udałam się na piętro. Jedno wiadro zostawiłam przed wejściem a z drugimm weszłam do pierwszego pokoju. Najpierw podeszłam do dwuosobowego łóżka, na którym spali Zayn i Niall. Odkryłam ich powoli i wylałam na nich pół wiadra wody, a z resztą poszłam do Liama i powtórzyłam czynność z przed pięciu sekund. Biegiem skierowałam się do drugiego pokoju. Z Louisem i Harrym poszło tak samo i już po chwili wszyscy jedliśmy na dole śniadanie. Nie obyło się bez groźnych spojrzeń skierowanych w moją osobę. 20 min później byliśmy już w drodze do szkoły, po drodze wstąpiliśmy jeszcze po Monię, i przedstawiłam ją chłopakom. Kiedy byliśmy już przy
 liceum, zauważyłam około 50 dziewczyn czekających na 1D z plakatami i płytami z ich podobiznami. Szybko wepchnęłam wszystkich za budynek i weszliśmny tylny wejściem by nikt nas nie zauważył.
Kiedy byliśmy w liceum pobiegliśmy do sekratariatu, żeby zapisać chłopaków. Dyrektorka przywitała ich bardzo uprzejmie i podała każdemy potrzebne podręczniki oraz kluczyki do szafek. Przed sekretariatem stała już masa dziewczyn prosząca o autograf lub zdjęcie. Podeszłam do Liama i spytałam mu się na ucho czy dadzą sobie radę on tylko pokiwał twierdząco głową i dodał żebyśmy razem z Monią poczekali na nich przed klasą. Zgodziłam się i udałam się z moja przyjaciółką pod klasę . Po jakiś dziesięciu minutach dołączyli do nas chłopcy. Mieliśmy teraz historię, w tej klasie stoły były połączone ze sobą więc mogliśmy usiąść wszyscy razem. Siedzieliśmy po kolej od lewej: Niall, Zayn, Monia, Ja, Louis, Liam i Harry a obok loczka siedział największy plastik w całej szkole Taylor. Nigdy nie przepadałm za historią więc postanowiłam się rozejrzeć, Niall po kryjomu coś jadł, Zayn i Monia pokazywali sobie nawzajem tatuaże oczywiście mulatowi zajeło to więcej czasu ponieważ miał ich ponad 20 a moja przyjaciółka tylko 2, przypatrywałam się im przez dłuższą chwilę i uznałam, że byli by świetna parą. Odwróciłam głowę i zobaczyłam, że Harry gada z Taylor co mi się nie spodobało bo wiem, że ona go tylko wykorzysta. Zadzwoniął dzwonek, na śniadaniowej przerwie dokończyłam rozdawać zaporszenia na moją osiemnastkę. Było już po 15 więc wracaliśmy ze szkoły, ja z Lou na przodzie gadaliśmy o różnych rzeczach co chwilę wybuchając niepochamowanym śmiechem, a Monia z Zaynem na tyle zawzięcie o czymś dyskutując. Kiedy dochodziliśmy do domu zauważyliśmy kilku mężczyzn wnoszących coś na tyły domu...




czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 5

Rozdział 5
Była godzina 13:40 a samolot miał lądować o 14:00. Po 5 minutach byłyśmy już pod lotniskiem. Do przylotu został kwadrans więc razem z Monią poszłyśmy do kawiarni po cos do jedzenia dla naszych podróżnych. Kiedy wracałyśmy zauważyłam, że moja mama do kogoś macha, tym kimś okazał się mój tata. Podbiegłam do niego i przytuliłam najmocniej jak potrafiłam. Po chwili z Moniką dostrzegłam w oddali 5 zbliżających się do nas postaci. Mieli na sobie ciemne okulary i bluzy z kapturem, żeby nikt ich nie rozpoznał. Przedstawiłam się im, a oni mi po kolej od prawej: Liam, Harry, Zayn i Niall. Przy tym ostatnim zatrzymałam się na dłużej i przez jakieś 2 minuty patrzyłam się w jego prześliczne, czekoladowe oczy. Gdy się już ocknęłam, ruszyliśmy wszyscy zwartą grupą do auta. Kiedy już byliśmy w domu, mama rozdzieliła chłopcom pokoje i udalismy się do sypialni. 

=Północ=

Nie mogłam zasnąć, cały czas myślałam o chłopcach. Nie wiedziałam o czym z nimi rozmawiać. Jak mam się przy nich zachować albo jak zareagują dziewczyny z naszej szkoły na wieść, że sławny brytyjsko-irlandzki "boys band"
 będzie chodził przez kilka dni do naszej szkoły. Na te pytania nie znałam odpowiedzi. Zeszłam na dół by się czegos napić. Nagle usłyszałam jakis hałas i wiązankę przekleństw z czyichś ust. Kiedy weszłam do kuchni zobaczyłam Louisa sprzątającego rozbitą szklankę. Podeszłam do szafki wyjełam z niej dwie nowe i postawiłam je przed nim na blacie. Wzięłam jeszcze sok marchewkowy z lodówki i nalałam do obu kubków. Usiadłam na przeciw bruneta. Przez dłuższy czas żadne z nas się nie odzywało. 
Ja: Też nie mogłeś zasnąć ? - spróbowałam zacząć rozmowę.
Lou: 
...- nic nie odpowiedział, nadal tępo patrzyła się w ścianę.
Uznałam, że to bez sensu i postanowiłam udać się do mojej sypialni. Kiedy chciałam wstać niechcąco zahaczyłam ręką o szklankę i wylałam wodę. Chciałam sięgnąć po ścierkę, ale Louis pomyślał o tym samym i nasze dłonie zetknęły się w tym samym momencie. Popatrzyłam sie na niego, a on na mnie. Nagle spuścił wzrok i powiedział do mnie:

L: 
Idź spać ja posprzątam.
Wykonałam jego polecenie. Kiedy byłam już na schodach, poczułam czyjąś rękę na moim łokciu. Odwróciłam się.

L: 
Dobranoc... - potem szybko musnął mój policzek.
J: 
Dobranoc. - podarowałam mu najładniejszy uśmiech, na który było mnie w tej chwili stać. Puścił moją rękę i udał się z powrotem do kuchni,a ja do mojego pokoju. Pierwszy raz opłaciła się moja bezsenność.



Następną część miałam dodać jutro, ale dodaje dzisiaj ponieważ jutro jadę na mecz i nie wiem czy miałabym czas napisać. Mam nadzieje, że się podoba? Proszę komentować !!! <3

niedziela, 7 kwietnia 2013

Gify 1D !!!

Gify 1D !!!

Reporterka: Zayn pomachaj swoim fanom !






Ty: Chłopaki jutro się wyprowadzam !
1D:



Ty: Żartowałam. !!!
1D: 




Ty: Słuchajcie, jutro mam urodziny.
Niall: 





Ty: Co mam zrobić na obiad ?
Niall: 




Ty: Zayn co się stało ?
Zayn: Zbiłem lusterko !




Ty: Kto zjadł wszystko z lodówki ?
Louis: 




Gdy w radiu zaczyna lecieć moja ulubiona piosenka.







sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 4

Czytacie i komentujecie !!!
Rozdział 4

Obudził mnie dziwny hałas, otworzyłam oczy a nade mną stały moja mama i Monia trzymające tort z napisem "Happy Birthday Victoria". Zdmuchnęłam świeczki i pomyślałam życzenie. Potem zeszłyśmy wszystkie na urodzinowe śniadanie przygotowane przez panią domu. Na stole były między innymi naleśniki z czekoladą i bitą śmietaną, tosty z dżemem i kakao. Było pyszne. Po posiłku rozpakowałam prezenty, od mamy dostałam nowy telefon :



A od Moni perfum:




Po rozpakowaniu prezentów dziewczyny zaproponowały mi żeby wybrac się do kina na jakiś dobry film. Więc szybko się ubrałam i ruszylismy na seans. Po kinie poszłyśmy jeszcze na zakupy, ale nic nie było warte mojej uwagi. Odwieźliśmy Monikę i wróciłyśmy do domu, szybko przebrałam się w piżamę i udałam się do mojego pokoju. Ten dzień był męczący więc od razu zasnełam, napisałm tylko do Moni, że bardzo dziękuje za wspólnie spędzony dzień. :)
                 
                =Nestępnego dnia=



Dzisiaj rano dostałam e-maila od taty :
"Droga Victorio
Chciałem Cię powiadomić, że chłopcom odwołano kilka koncertów, dlatego też mają więcej czasu wolnego i przyjedziemy dzisiaj po południu. Wiem, że to dla Ciebie duże zaskoczenie, ale mam nadzieję, że będziesz dla nich wyrozumiała i miła razem z Moniką i mamą. 
P.S  
Do zobaczenia wkrótce..."
Wysłałam link z wiadomością Moni i ona również była zaskoczona tą informacją. Wykąpałam się i ubrałam w to: 


Poszłam zjeść śniadanie, 15 minut później byłam już w drodze do szkoły po drodze spotkałam Monię i poszłyśmy razem do liceum. Ledwo weszłyśmy do budynku a momentalnie rzuciło się na nas stado "Directioners". Cały czas ślepo wpatrywałam się w tłum rozwrzeszczonych fanek, kiedy mnie i Monię ktoś pociągnął za nadgarstki, po chwili okazało się, że to był nasz przyjaciel z klasy Daniel. Podziękowałyśmy mu za wybawienie i 


przy okzaji wręczyłam mu zaprosznie na moją imprezę. Bardzo się ucieszył i dodał, że na pewno będzie. Daniel był miłym i przystojnym osiemnastolatkiem. Chwilę z nim pogadałyśmy i udaliśmy  się razem na lekcje. Po zajęciach spytałam się Moni czy nie chciałaby ze mną jechać po tatę i chłopaków, Monia od razu się zgodziła. Chwilę później jechaliśmy już na lotnisko czarnym mini busem wynajętym przez moją mamę, bo raczej nie zmieślibyśmy się w pięcioosobowym samochodzie w dziewiątkę ? Po 10 minutach byliśmy już na miejscu...

I jak podoba wam się ? Zastanawiacie się jak przeminie wizyta na lotnisku ? Następna część będzie prawdopodobnie w piątek lub sobotę, ale muszą być co najmniej 2 komentarze,
w między czasie będe dodawała historyjki z gifami lub jakieś przemyślenia związane z One Direction ;D
 










Besty 1D

Kilka bestów o 1D !!!  

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 3

Rozdział 3

Wniosłam do domu dużych rozmiarów przesyłkę.Spojrzałam się pytająco na Monikę ale ona pokiwała głową na znak, że nic nie wie. Przez dłuższy czas przyglądałam się paczce, kiedy moje poddenerwowane spojrzenie spoczęło na średnich rozmiarów prostokącie. Podniosłam go i zobaczyłam, że nadawcą jest mój tata. Przysłał mi list, na którym napisane było: 


"
Kochana córeczko !
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałem, ale chłopcy mieli dużo koncertów i nie miałem czasu aby zadzwonić lub chociaż napisać. Jak już pewnie zauważyłaś przysłałem Ci paczkę, ale otwórz dopiero po przeczytaniu tego listu. Dowiedziałem się, że poszukujesz zespołu na twoje urodziny.Więc załatwiłem żeby chłopcy na nich wystąpili. Wiem, że za nimi nie przepadasz, ale spróbuj być dla nich miła. To już chyba wszystko co chciałem Ci przekazać i pamiętaj bardzo was kocham. Do zobaczenia na imprezie...
P.S
Mam nadzieję, że prezent Ci się spodoba ?! "


Momentalnie mój wzrok spoczął na kartonie z podarunkiem w środku. Podałam Monice kartkę by przeczytała treść listu, a ja w tym czasie podbiegłam do paczki i zaczełam zdzierać z niej papier. Gdy już skończyłam moim oczom ukazała się przepiękna sukienka: 





a do kompletu te buty:


Od razu pobiegłam je przymierzyć. Kiedy wyszłam Monika zaniemówiła z wrażenia. Sukienka idealnie kontrastowała z moimi falowanymi brązowymi włosami do ramion. Po przebraniu się poszłyśmy się dowiedzieć czegoś o tych pięciu niezdarach. Weszłyśmy na pierwszą lepszą stronę plotkarską i dowiedziałyśmy się, że Irlandczyk o blond włosach to Niall Horan,  chłopak z burzą loków na głowie to Harry Styles, jasny brunet w koszuli w kratkę to Liam Payn, mulat z pasemkiem na włosach to Zayn Malik. Ostatni, który był moim zdaniem najprzystojniejszy z całej piątki, to niejaki Louis Tomlinson. Monice najbardziej spodobał się Zayn a mi oczywiście Lou.
Gdy dowiedziałam  się czegoś o moich przyszłych współlokatorach zabrałyśmy sie do drukowania zaproszeń. Kiedy już skończyliśmy bylo grubo po 23 więc Monia zadzwoniła do swojej rodzicielki z pytaniem czy może u mnie dzisiaj nocować. Pani Rivers nie miała nic przeciwko. Już po 10 minutach byliśmy w moim łóżku i po chwili zasnęłyśmy...


Podoba się ?! Prosze piszcie co myślicie! Następna część pojawi się jeszcze w tym tygodniu. 







niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 2


Rozdział 2

Za 2 dni urodzinki.Jestem już po szkole i razem z Monią przeglądamy fejsa. Trochę nam się nudziło więc wybraliśmy się na małe zakupy i przy okazji rozejrzymy się trochę za nowymi sukienkami na moją osiemnastkę, która miała odbyć się za 8 dni.Obeszliśmy już całą galerię. Weszliśmy do ostatniego sklepu, Monice od razu wpadła w oko sukienka przed kolano w odcieniu błękitu z gorsetem ozdabianym cekinami

Od razu poszła przymierzyć, pasowała jak ulał, lecz kosztowała niecałe 150zł, a Monia nie należała do bogatych osób, dlatego jej pożyczyłam. Kupiłam jej jeszcze niebieskie buty do kompletu
 a ona oczywiście powiedziała, że kiedy będzie miała pieniądze od razu mi je odda. Ale ja nie potrzebowałam pieniędzy lecz kochającego ojca. Z moim tatą nie widuję się zbyt często ponieważ mieszka w Londynie i przyjeżdża do mnie raz może dwa razy na pól roku. Tata pracuje jako menadżer znanego zespołu One Directio. Lubię ich muzykę, lecz za nimi samymi nie przepadam. Chociaż ich jeszcze nie spotkałam to mam pewność, że są kolejnymi zadufanymi w sobie gwiazdeczkami, którym woda sodowa za mocno uderzyła do głowy. A wracając do zakupów, nie znalazłam dla siebie odpowiedniej sukienki, więc z Monią umówiłam się, że jutro po szkole przejdziemy się jeszcze po mieście poszukac kreacji

=Następnego dnia=

W szkole na przerwie z Monią rozmawialiśmy o nadchodzącej imprezie. Musieliśmy zaplanować listę gości, jakie będą atrakcje, przekąski, a najważniejszą sprawą było ustalenia jaki zagra zespół. Na zakupach, na które wybrałyśmy się od razu po szkole nic nie znaleźliśmy. Razem z Monią doszlyśmy do mojego domu, zrobiliśmy sobie kakao i udaliśmy się do sypialni,  


Ustaliliśmy, ze będzie około 80 osób z naszej skoły plus rodzina. Na przyjęciu będą podawane podstawowe przekąski paluszki, żelki, chipsy i jakieś kanapki, a do picia cola, soki owocowe, szampan i róznego rodzaju alkohole. Właśnie rozmawialiśmy o atrakcjach kiedy zadzwoniła dzwonek, Szybko zbiegłam ze schodów a za mną Monika. Otworzyłam drzwi a za nimi stał kurier, który wręczył mi polecona paczkę zza granicy...



Chcecie się dowiedzieć co było w tajemniczej paczce ?! 

Proszę napiszcie jakieś komentarze bo nie wiem czy wam się podoba ;( Bardzo proszę polecajcie tą stronkę waszym znajomym ;) !!! 

sobota, 30 marca 2013

Rozdział 1

Rozdział 1

Obudziłam się wcześnie, w dobrym nastroju, ponieważ za 3 dni miałam kończyć 18 lat. Rodzice obiecali mi, że kiedy będę pełnoletnia wyjadę do Londynu a dokładniej do Donncaster na studia dziennikarskie. Wstałam, wziełam prysznic i ubrałam to: 
Włosy związałam w luźnego koka i puściłam swobodnie dwa kosmyki po obu stronach twarzy. Zrobiłam bardzo naturalny makijaż, czyli podkreśliłam moje czekoladowe oczy eyelinerem oraz tuszem do rzęś a usta musnełam brzoskwiniowym błyszczykiem. Gdy zeszłam na śniadanie, już od progu kuchni czułam zapach świeżo usmażonych naleśników z dżemem. Przywitałam się z moją mamą, zjadłam szybko śniadanie, pobiagłam jeszcze po moją czarno-niebieską torbę ozdabianą ćwiekami i ruszyłam do szkoły. Przed budynkiem czekała na mnie moja "Best friend" Monika. Pierwszą lekcją w planie byla chemia. Poszłyśmy jeszcze do szafek po swoje książki i ruszyliśmy pod klasę. Równo z dzwonkiem weszłyśmy do pomieszczenia. Zaczeła się lekcja. Z chemii nie byłam za dobra, ale na szczęście siedziałam z Monią, która była bardzo dobra z przedmiotów ścisłych ... 
                           
  I jak wam się podoba pierwszy rozdział ? Trochę krótki i nudny ale w kolejnych częściach będzie bardziej interesująco.   I jeszcze jedna prośba, jeśli któraś z was ma włsnego bloga niech rozgłasza mojego, bardzo proszę. Mój twitter to @WiktoriaMatsyek . Piszcie jak chcecie. <3


































































































































































Bohaterowie



Victoria Higgins: 
Wysoka brunetka o czekoladowych oczach. Jej ojciec pracuje jako menadżer znanego zespołu One Direction a mama jest kucharzem. Jej najlepszą przyjaciółką jest Monika.

Monika Rivers:
Tak samo jak Vicki jest brunetką o brązowych oczach. Ma 2 tatuaże ale chciałaby mieć więcej. Jej ojciec pracuje jako mechanik samochodowy a mama jest bezrobotna. Jej najlepszą przyjaciółką jest Victoria. 


One Direction:
Brytyjsko Irlandzki zespół ,w którego skład wchodzą Harry, Zayn, Liam, Louis i Niall.










Siemano !!!



 Cześć jestem Wicia ;D Na początek chciałam wam napisać, że to mój pierwszy blog i pszepraszam za wszystkie błędy itp. Będe tutaj pisała moje opowiadanie z One Direction.
Coś o mnie:

1.Jestem brunetką i mam niebieskie oczy.

2
.Mam 14 lat.

3
.Uwilebiam One Direction i Little Mix.

4
.Mam psa i kota.

5
.Chciałabym wyjechać na studia dziennikarskie do Londynu.

6
.Moim ulubionym kolorem jest fioletowy i czerwony.

7
.Mieszkam w Gnieźnie.

8
.Jestem Directioner od 31 Grudnia 2010r.


Jeśli chcielibyści dowiedzieć się czegoś więcej o mnie proszę pisać w komentarzach.